Od wieków uznawane są za symbol doskonałości i odrodzenia. Jajka – jako nieodłączny element święconki – królują na wielkanocnych stołach. Warto sięgać po nie jednak nie tylko od święta. Pod cienką skorupką skrywają bowiem ogrom cennych składników. Na czym polega fenomen tych jednych z najcenniejszych zwierzęcych darów?
Jajko – symbol Wielkanocy i bogactwa
i wierzeń. Mycie w wodzie po pisankach miało przynieść powodzenie w miłości, zaś rozrzucanie na polu skorupek – urodzaj. Do dziś jajka są symbolem obfitości, witalności, szczęścia, miłości, bogactwa i płodności.
Dobre jajko, czyli jakie?
Dobre jajko powinno mieć twardą i czystą skorupkę, pozbawioną nalotów czy pęknięć. Po rozbiciu żółtko musi być zwarte, ułożone centralnie, a białko przejrzyste i gęste. Kolor żółtka (ciemniejszy, jaśniejszy) uzależniony jest od spożywanej przez kury paszy oraz składników w niej zawartych, np. kukurydzy lub śruty. Z resztą kształt jajka, jego rozmiar i kolor skorupki to także kwestie związane z żywieniem, a także genetyką kury, wiekiem i warunkami utrzymania. Najważniejsze jednak, by jajka pochodziły ze sprawdzonego źródła i były świeże.
– mówi Magdalena Czerwonka, kierownik ds. nioski i drobiu wodnego De Heus.
Dlaczego warto jeść jajka nie tylko od święta?
w 2010 roku wynosiło aż 202 szt./os.
Szczęśliwe kury = więcej jajek?
Liczba znoszonych jaj zależy nie tylko od genetyki kur, ale i od poziomu kurzego szczęścia, a ściślej mówiąc dobrostanu, czyli m.in. zapewnieniu właściwych warunków hodowlanych i środowiskowych (np. odpowiedniej temperatury, światła, mikroklimatu) czy też opieki weterynaryjnej oraz zootechnicznej. Dzisiejsze możliwości kur są bardzo wysokie. Hodowcy, którzy utrzymują kury w bardzo dobrych warunkach na poprawnie zbilansowanej paszy, dostosowanej do rasy, uzyskują nawet powyżej 330 jaj rocznie.
- Magdalena Czerwonka z De Heus.